Znów nadeszły prawdziwe upały… Zaczynam
wędrówkę jak najwcześniej, by zakończyć ok.
14-15, bo później już nie da rady iść. Popołudniami i tak boli mnie głowa od
tego słońca...
Pielgrzymowanie w takim skwarze nie jest łatwe, ale zdecydowanie
bardziej wolę to niż deszcz.
Dni mijają spokojnie, tak po prostu… Trud,
krople potu… ale też nieustanna radość wędrowania i zachwyt pięknem świata…
Radość każdego kroku, ogromny pokój rozlewający się w duszy, niesamowite poczucie wolności - jak bardzo będę za tym wszystkim tęsknić po powrocie do domu. Nawet za wszechogarniającym (ale pozytywnym) zmęczeniem i upałem, bo one przecież też dodają smaku do pielgrzymiego życia ;)
W Moissac udało mi się być na sobotniej wieczornej
Mszy Świętej. Bardzo dobrze, bo następnego
nie było już takiej okazji.
Niedziela również mija spokojnie. Droga z
Moissac do Saint-Antoine dość długo prowadzi spokojną, rowerową ścieżką wzdłuż
kanału del Garonne.
Jest bardzo przyjemnie, a cień drzew długo
chroni mnie przed przypiekającym słońcem.
![]() |
kanał del Garonne |
„Biec pod słońce, kochać mocniej, chłonąć każdy dzień
Przed horyzontem znaleźć spokój pod koronami drzew
Spocząć na chwilę i znów szczęście nieść
Wiedzieć, że żyję – cieszyć się…”
„Pod słońce” Tomek
Jarmużewski
Po odpoczynku w tym wspaniałym cieniu
drzew zanurzam się w świat odkrytych pól. Z nieba leje się prawdziwy żar…
„Wiedzieć, że żyję – cieszyć się…” gdzieś
po głowie tłucze się piosenka…
Jakie to proste i jakie cudowne w swej
prostocie – cieszyć się z samego faktu życia, z tego że możemy mówić, słyszeć,
poruszać się… To takie „małe” a przecież wielkie cuda, których doświadczamy
nieustannie w swojej codzienności.
Pola coraz bardziej zaczynają zażółcać się
od słoneczników. Jeszcze trochę i będzie cudownie pięknie słonecznikowo :)
Niebawem czeka mnie kolejna niespodzianka
przyrody – pomarańczowe "kolby" kwiatów radośnie strzelają w niebo, rozweselając wszystko wokół.
Takich kwiatów jeszcze nie widziałam ;)
Takich kwiatów jeszcze nie widziałam ;)
Gdy dotarłam do Saint-Antoine byłam już bardzo
zmęczona. Upał naprawdę potrafi wyssać z pielgrzyma wszystkie siły.
Zatrzymałam się w tutejszym gite.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz