Camino Polaco, etap 1: Ogrodniki – Sejny 14,8 km (23.08.2018)

Nareszcie. Camino Polaco. Droga, która już od jakiegoś czasu „siedzi” w mojej głowie, nareszcie jest w zasięgu ręki… Otwiera swe ramiona i zaprasza mnie, pielgrzyma, by podążać nią kilometr za kilometrem. 

Ale zanim stanęłam u jej początku, to oczywiście nie obyło się bez stresu. Bo jak tu się nie stresować kiedy pociąg, którym miałam jechać do Warszawy, w ogóle nie przyjechał... a tam przecież była zaplanowana przesiadka na kolejny. Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło, "przesiadka" mi nie uciekła i zgodnie z planem ok. 11 dojechałam do Suwałk.

Tu odebrał mnie pan Bogdan, opiekun szlaku w tych rejonach. Jaka to niesamowita dla mnie pomoc – zawiózł mnie na początek polskiego szlaku Camino Polaco na granicy z Litwą. Po drodze zajrzeliśmy jeszcze do Sejn, gdzie miałam nocować. Zostawiłam tam plecak i dzięki temu pierwszy dzień pielgrzymki szłam "na lekko". Na szczęście :)

 
Nieopodal granicy pierwsza pieczątka w paszporcie pielgrzyma i w drogę :)




Miła wędrówka przez wioski, pola i lasy... Jak to dobrze, że zostawiłam plecak, bo wcale lekko mi się nie szło. Niewyspana, zmęczona ostatnimi tygodniami pracy i nieobyta jeszcze z pielgrzymim trudem, cieszyłam się, że to nie był zbyt długi odcinek.


Po niecałych 15 kilometrach dotarłam do Sejn. To urocze miasteczko znane przede wszystkim z tutejszej Bazyliki i Figury Matki Bożej Sejneńskiej.




Zatrzymałam się w domu parafialnym, cena: od pielgrzyma ofiara; bardzo czysto, przyjemnie, pokój z łazienką, świeża pościel, nocleg na duży plus 😀

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz