Rano powitały mnie lekkie mgły. Świat
nabiera jakiegoś rodzaju tajemniczości i w tych mgłach również wygląda pięknie.
Początkowo droga wiodła przez wioski i
pola. Znów towarzyszył mi cudowny śpiew ptaków, zachwycając serce tą anielską
muzyką… i pozwalając radować się tymi odgłosami natury, które w czasie marszu
są jak najwspanialsze dźwięki dla ucha…